Uważaj na te rzeczy, zanim poddasz się absurdalnie cienkiemu nowemu Apple iPad Pro, najcieńszemu urządzeniu Apple w historii
Co wiedzieć
- Nowy iPad Pro firmy Apple jest zasilany chipem M4 i waży mniej niż najnowszy iPad Air.
- Będąc najdroższym iPadem w historii, najnowszy iPad Pro jest skierowany do bardzo niszowej grupy użytkowników, a jednocześnie nie ma znaczenia dla innych, bardziej przypadkowych użytkowników.
- Ultracienka i lekka konstrukcja iPada Pro również budzi wątpliwości co do jego trwałości i trwałości w dłuższej perspektywie.
Nowy iPad Pro firmy Apple to najcieńszy i najpotężniejszy iPad w historii. Ma 5,1 mm grubości i jest cieńszy nawet od nowego iPada Air, a dzięki chipowi M4 jest po prostu bestią. Ale czy nie byłby zbyt mocny lub zbyt przestronny dla większości użytkowników i, ogólnie rzecz biorąc, zbyt drogi?
Zanim ulegniesz szumowi wokół pierwszych spojrzeń i wrażeń, rozważ sceptyczne spojrzenie na samą technologię. Oto PIĘĆ powodów , dla których pomijamy nową, błyszczącą zabawkę Apple i dlaczego warto pomyśleć dwa razy, zanim rozbijesz bank na najdroższego w historii iPada Pro firmy Apple.
1. Być może nie będziesz potrzebować tak dużej mocy
M4 to prawdziwa bestia. W świecie, w którym chip M1 jest nadal bardzo istotny, może to być przesada.
iPad Pro zawsze wydawał się potęgą, której granice rzadko kiedy są testowane. Apple rezerwuje wszystko, co najlepsze, dla serii Pro, która zwykle otwiera przed ludźmi nowe sposoby realizacji pracy z nimi.
Jednak większość przypadków użycia nie wymaga czystej mocy chipa M4, który tak naprawdę jest przeznaczony do intensywnego i intensywnego użytkowania. Niektórzy porównują to, i nie bez powodu, do jazdy Ferrari na zakupy spożywcze. Jeśli tak Ci się podoba, zyskasz więcej mocy (wymień pamięć masową na 1 TB lub 2 TB, a zyskasz dwukrotnie więcej pamięci RAM i szybszy układ). Jeśli nie, w ofercie iPadów są lepsze oferty.
2. Pożegnaj fizyczne karty SIM
W najnowszym iPadzie Pro firma Apple wyciągnęła również wtyczkę z fizycznych kieszeni eSIM. Dla pewności Apple wycofało już tacę karty SIM na rzecz eSIM w USA w iPadach poprzedniej generacji i tylko urządzenia sprzedawane na rynkach międzynarodowych nadal miały fizyczne tace SIM. Jednak nigdzie na świecie nie ma takich udogodnień w najnowszej generacji iPadów. Samo to może nie być przeszkodą w zerwaniu umowy, ale mimo to jest niedogodnością.
3. Może wymagać dodatkowej opieki
Być może najbardziej charakterystyczną cechą nowego iPada Pro jest jego smukłość. Obydwa modele mają grubość 5,1 mm w przypadku modelu 13-calowego i 5,3 mm w przypadku wariantu 11-calowego, a oba są cieńsze i lżejsze niż zaktualizowana linia iPadów Air. Tak więc obowiązuje ta konwencja nazewnictwa.
Jeśli jednak czegoś nauczyliśmy się od ultracienkich technologii z poprzednich lat, to tego, że taki sprzęt jest często podatny na zginanie i łamanie. Chociaż nie mieliśmy okazji przetestować aluminiowej konstrukcji nowego iPada Pro, jest on absurdalnie cienki. Niezależnie od tego, czy jest to powód do niepokoju, czy nie, większość użytkowników w naturalny sposób poradziłaby sobie z iPadem Pro z odrobiną dodatkowej ostrożności i delikatności.
4. Lżejszy od powietrza, ale czy wart swojej ceny?
Obydwa modele iPada Pro są lżejsze od odpowiednich modeli iPada Air. To kolejny powód, dla którego nowy iPad Pro zbiera punkty w prasie. Jednak patrząc poza wymiary i przesadę sprzętową, trudno uzasadnić wydanie przynajmniej tysiąca dolarów.
Nowy iPad Pro jest najdroższym z dotychczasowych, co niezmiennie wyznacza go dla bardziej niszowej grupy docelowej. Zwykli użytkownicy, którzy do tej pory nie doświadczyli niczego innego poza płynną obsługą iPada Pro, będą w lepszej sytuacji bez aktualizacji.
W zależności od tego, kogo spytasz, łączny współczynnik budowy i wagi poprzednich generacji mógł stanowić problem w przypadku 13-calowego iPada Pro. Jest to więc zdecydowanie plus dla tych, którzy chcą tego, co najlepsze, co Apple może zaoferować w ultralekkim opakowaniu. Dla wszystkich innych flagowy tablet może być nieistotny.
5. Nie, przykro mi, to nie zastąpi Twojego laptopa
Będąc flagowym tabletem Apple, iPad Pro jest najbardziej przenośną bestią na rynku. Ale czy to oznacza, że będzie to zamiennik Twojego laptopa? Niekoniecznie. Nowy Apple Pencil Pro i Magic Keyboard to świetne akcesoria, które warto mieć. Pisanie na tym ostatnim daje znajome uczucie, ale jury wciąż nie ocenia, jak dobrze radzi sobie gładzik.
Ale nie chodzi tu tyle o akcesoria i urządzenia peryferyjne, ile o sam iPadOS. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma to na celu zastąpienia tego, co robisz na laptopie lub MacBooku. Jeśli chodzi o wielozadaniowość lub korzystanie z programów intensywnie korzystających z zasobów, nic nie przebije systemu MacOS i tak właśnie powinno być.
Mamy nadzieję, że te punkty pomogły Ci rozważyć wszystkie powody, dla których nie powinieneś dać się zwieść temu szumowi wokół najnowszego iPada Pro firmy Apple. Do następnego razu!
Dodaj komentarz