Assassin’s Creed Mirage: Powrót do korzeni czy kolejna reskin?
Co wiedzieć
- Assassin’s Creed Mirage to najnowsza część długiej serii, która obiecuje powrót do swoich korzeni skupionych na skradankach.
- AC Mirage było początkowo planowane jako projekt DLC do Assassin’s Creed Valhalla, ale firma Ubisoft zdecydowała się uczynić z tej gry samodzielną grę.
- W tym artykule badamy różne aspekty gry, od grafiki, przez mechanikę, po innowacje, i sprawdzamy, czy jest to kolejny duży krok naprzód, czy po prostu kolejny przeprojektowany projekt.
Gdzie to wszystko się zaczęło
W 2007 roku ukazał się Assassin’s Creed i zapoczątkował franczyzę, która pozostała aktualna nawet dziesięć lat później. Pierwsza gra miała być właściwie kontynuacją starych gier Prince of Persia, ale mechanika i ogólne wrażenia okazały się tak odmienne, że Ubisoft zdecydował się wypuścić ją jako zupełnie nowe IP. Poniższe gry, znane jako Trylogia Ezio, zapisały się w historii jako jedne z najlepszych gier akcji, jakie kiedykolwiek powstały. Potem przyszedł Assassin’s Creed III, którego akcja rozgrywa się podczas wojny secesyjnej. Spotkało się to z mieszanym przyjęciem, ale z pewnością włożono wiele wysiłku w zapewnienie graczom nowych wrażeń.
A kolejna, Black Flag, absolutnie rozwaliła park niesamowitymi postaciami, historią i czystą radością bycia czarującym, ale zabójczym piratem. Zatem w przypadku serii mającej na swoim koncie tak wiele niesamowitych tytułów przyszłość powinna być pełna fanów i sukcesów, prawda? Cóż, wkrótce sytuacja zaczęła się pogarszać.
Upadek
Assassin’s Creed Unity była ich pierwszą grą na konsole nowej generacji, a mianowicie Xbox One i PlayStation 5. Jednak w momencie premiery była to absolutna katastrofa. Gra była pełna błędów i usterek, przez co nie można było w nią grać na żadnej platformie. Wkrótce stała się bardziej popularna jako mem niż gra nowej generacji. Tak, po wielu poprawkach i aktualizacjach rzeczywiście sporo to naprawili i powiedziałbym, że jest to całkiem przyjemna gra, w którą warto dziś zagrać. Zdecydowanie ma najlepszą mechanikę parkour w całej serii, a oprawa wizualna wyprzedzała swoje czasy.
Prawdziwy upadek serii rozpoczął się jednak wraz z erą gier RPG. Ubisoft wypuścił Assassin’s Creed: Origins w 2017 roku. Nie zrozumcie mnie źle, ta gra była niesamowita. Odtworzenie starożytnego Egiptu było absolutnie oszałamiające i z radością podążałem za Bayekiem w jego podróży pełnej zemsty i wytchnienia. Ale problem polegał na śmierci zanurzenia.
Wprowadź Mikrotransakcje
O skąpstwie, dlaczego jesteś taki okrutny? Wszystko było świetnie, dopóki serial nie pozostał historyczną przygodą, podczas której można było spotkać ludzi takich jak Sokrates, Karol Darwin, George Washington i nie tylko. Tak, w ostatnich grach wciąż można spotkać znane osobistości, ale tym razem będziesz ubrany w ognistą zbroję samuraja z kataną strzelającą błyskawicami (nawiasem mówiąc, to jest w Norwegii Wikingów). Myślę więc, że rozumiesz, o co mi chodzi. Odkąd wprowadzono możliwość zakupu sprzętu w grze, historyczna autentyczność została poddana dyskusji.
Nawet w Mirage, który ma tylko kilka zestawów sprzętu, firma Ubisoft as dodała te absurdalne, nie na miejscu zestawy sprzętu w sklepie Ubisoft, aby gracze mogli wydawać pieniądze na to, by wyglądać jak Cirque du Soleil przybył do Bagdadu.
Porozmawiajmy o Mirażu
Kiedy Ubisoft ogłosił, że ich nadchodzący tytuł przeniesie nas z powrotem do korzeni serii, byłem zachwycony. Podobnie jak wielu innych wieloletnich fanów, przez prawie dekadę pragnąłem porządnej gry Assassin’s Creed. Teraz, gdy gram w tę grę od kilku dni, widzę, że w zasadzie zrobili jeden krok do przodu i trzy kroki w tył. Przyjrzyjmy się różnym elementom Assassin’s Creed Mirage i zobaczmy, co zrobili dobrze, a co całkowicie spartaczyli.
Dobro
- Misje skupiające się na ukryciu są miłą zmianą tempa. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do skoków z klifów w stronę grupy wrogów o boskich mocach, że zapomnieliśmy o sztuce i finezji skradania się.
- Miasto Bagdad w czasach dynastii Abbasydów tętniło życiem i nigdy nie czułeś się tak, jakby było to kolejna pusta piaskownica.
- Ścieżka dźwiękowa jest absolutnie hipnotyzująca. Zwiększa to dziesięciokrotnie współczynnik immersji i faktycznie czujesz się, jakbyś znalazł się w nowym, egzotycznym miejscu.
- Narzędzia zabójcy, którymi dysponujesz, bardzo dobrze sprawdzają się w nowym podejściu opartym na skradaniu się. Każde ulepszenie tych narzędzi zmienia je dość drastycznie, a ty budujesz niestandardowe wyposażenie, które odpowiada Twojemu stylowi gry.
- Musimy nadać specjalne rekwizyty przerywnikom filmowym po zabójstwie. [SPOILER NADCHODZĄCY] Kiedy likwidujesz cel głównego rzędu, następuje mroczna, złowieszcza scena przerywnikowa, w której nawiedza cię koszmarna istota. To był całkiem miły akcent, pokazujący wewnętrzny konflikt, przez który przechodzi Basim za każdym razem, gdy zabija.
- Ruchy kończące walkę są zabawne i na tyle zróżnicowane, że nie znudzą się podczas 15-30 godzin gry.
- Do zabójstw głównego celu można podejść w różny sposób, a każde z nich stanowi osobną mini-linię zadań. Jest to nawiązanie do AC Unity, gdzie Twoje podejście odegrało kluczową rolę w przebiegu misji.
- Kontrakty poboczne są naprawdę całkiem fajne, zwłaszcza z celami dodatkowymi. Sprawiają, że korzystasz ze wszystkich dostępnych narzędzi, aby jak najsprawniej zakończyć umowę.
Złe
- Pamiętacie te pełne adrenaliny misje z Trylogii Ezio, podczas których szybowaliście przez Rzym na urządzeniu wykonanym przez samego Leonarda Da Vinci? A może dreszczyk emocji związany z bieganiem przez pole bitwy i unikaniem ognia z obu stron podczas wojny secesyjnej? Cóż, możesz o tym wszystkim zapomnieć. Pomimo tego, że jest to gra liniowa i oparta na fabule, Mirage nie ma tak ekscytujących momentów ani stałych fragmentów rozgrywki. To bardziej przypomina dramat narracyjny, który rozwija się z przerywanymi skradankami i walką.
- Oprawa wizualna gry, która ukazała się w drugiej połowie 2023 roku, jest dość ponura. Szczegóły twarzy bohaterów są fatalne, a w samym świecie nie ma momentów, w których można się zatrzymać i popatrzeć, podczas których można po prostu podziwiać to, co jest przed nami. Wszyscy z przyjemnością patrzyliśmy na wielkie piramidy w Gizie w AC Origins lub tamę Notre w Unity. Cóż, tutaj, w Mirage, nie ma takiego momentu.
- W grze jest tylko kilka zestawów zbroi i broni. Wszystko byłoby w porządku, gdyby drastycznie zmienili rozgrywkę. Ale niestety, tak nie jest. Korzyści związane ze wspomnianymi zbrojami lub bronią są znikome, takie jak obniżenie procentu rozgłosu lub zmniejszenie hałasu zabójstw. Mógłbyś przejść całą grę, używając dowolnego elementu wyposażenia, i nie zrobiłoby to dużej różnicy.
- Ogólnie rzecz biorąc, gra nie różni się od niczego, co widzieliśmy wcześniej. Wygląda na to, że Ubisoft pomylił „powrót do korzeni” z „ponownym wykorzystaniem różnych mechanik”. Animacje zabijania z ukrycia, łamigłówki, zniszczalne ściany z gruzu, widziałeś to wszystko już wcześniej. Spójrz na powyższy obrazek i powiedz, że nie widziałeś dokładnie tych wszystkich obiektów w Walhalli.
Brzydki
- Assassin’s Creed Mirage, jak już wspominaliśmy, miało być DLC dla AC Valhalla. I zdecydowanie powinno tak pozostać.
- Gra rażąco rzuca ci w oczy wszystko, co widzieliśmy w Valhalli, od zakratowanych drzwi, przez garnki z ogniem, po zagadki z pchaniem skrzyń. Nawet interfejs gry jest taki sam jak w Valhalli! W wielu miejscach nawet nie zadali sobie trudu zmiany wyceny aktywów; właśnie odebrałem to z Valhalli i wrzuciłem bezpośrednio tutaj.
- Nadprzyrodzone zestawy premium typu „ognisty miecz na lodzie” powracają do sklepu Ubisoft. Właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że posłuchali fanów, którzy chcą historycznej, w miarę realistycznej gry, Ubisoft próbuje sprzedać wam kolejny zupełnie nie na miejscu zestaw wyposażenia. Mirage to bardzo krótka gra, bez zaplanowanych żadnych DLC. Jednak rażąco próbują sprzedać ci stroje premium.
- Wracając ponownie do animacji postaci, można stwierdzić, że są one prosto z Walhalli, a szczegóły twarzy, nawet głównych bohaterów, są absolutnie okropne. Byłyby przyzwoite, gdybyśmy żyli w erze PlayStation 3, ale w przypadku gier takich jak God of War i Horizon Forbidden West, które ukazały się wcześniej niż Mirage, po prostu nie ma wymówki, aby sprzedawać tak kiepski produkt i oczekiwać, że franczyza robić dobrze.
Wniosek
Assassin’s Creed Mirage sprawia wrażenie grupowego projektu podjętego w ostatniej chwili przez Ciebie i Twoich kumpli, aby przetrwać w dniu złożenia wniosku. Ilość ponownie wykorzystanych zasobów i zasobów jest rażąco oczywista, projekty misji nie są ekscytujące, a w całym produkcie brakuje innowacji. Seria wymagała gruntownej przebudowy, a tym razem Ubisoft całkowicie nie trafił w sedno. Unity nie wydaje się w tym momencie takie złe, prawda?
To wszystko, jeśli chodzi o nasze trzy grosze na temat najnowszego wpisu na temat serii Assassin’s Creed. Jak na razie podoba Ci się Mirage? Czy sądzicie, że uda się uratować serię w przyszłości? Daj nam znać w komentarzach! Do tego czasu zaglądaj na NerdsChalk, aby uzyskać więcej informacji ze świata gier. Do zobaczenia następnym razem!
Dodaj komentarz