Play Books kontra Kindle kontra Apple Books: nasze szczegółowe porównanie czytników małych ekranów

Play Books kontra Kindle kontra Apple Books: nasze szczegółowe porównanie czytników małych ekranów

Długie okresy nieprzerwanego czytania to luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Nawet najbardziej zdyscyplinowanym i żarłocznym czytelnikom życie przeszkadza w realizacji tych innych wyobrażonych rzeczywistości. Częstą radą dotyczącą czytania, którą często słyszymy, jest „zabierz ze sobą książkę, gdziekolwiek idziesz”. Posiadanie urządzenia, na którym można czytać bez zakłóceń, takiego jak Kindle, pomaga. Ale jeśli to się nie uda, ja, podobnie jak wielu czytelników z własnym tytułem, sięgam po aplikacje do czytania, aby trochę poczytać, w efekcie czego często kończę czytać więcej na telefonie niż na Kindle lub samej książce.

Obraz: pxhere

Eksperymentując z kilkoma różnymi aplikacjami do czytania na przestrzeni czasu, nadal uważam, że trzy ciężkie wagi – Google Play Books, Amazon Kindle i Apple Books – są najlepsze ze wszystkich, które zapewniają niemal idealne wrażenia z czytania. Ale nie są sobie równe. Nawet wśród nich są pewne funkcje i udogodnienia, które wyróżniają się i, w zależności od tego, które z nich odpowiadają Twoim potrzebom, mogą wyłonić zwycięzcę.

Jeśli jesteś taki jak ja i sporo czytasz na smartfonie, to zastanawiasz się, która aplikacja robi to lepiej i która będzie odpowiadać Twoim nawykom czytelniczym, oto szczegółowe porównanie trzech aplikacji.

Jak porównałem trzy najpopularniejsze aplikacje do czytania na smartfony

Aby dojść do sprawiedliwego werdyktu, przejrzałem każdą funkcję aplikacji po kolei. Naturalnie, przywiązywałem większą wagę do niektórych funkcji ze względu na moje osobiste preferencje, takie jak dostępność książek, zarówno bezpłatnych, jak i płatnych, obsługa formatów i łatwość czytania. Chociaż uważam również inne funkcje czytania za ważne, takie jak dostosowywanie czcionek, animacja przewracania stron i adnotacje, są one dla mnie mniej ważne.

Należy również zauważyć, że porównanie jest ograniczone do aplikacji na smartfony, chociaż uważam, że kompatybilność urządzeń jest kluczowym elementem. Mając to wszystko na uwadze, przejdźmy od razu do rzeczy.

Play Books kontra aplikacja Kindle kontra Apple Books – bitwa czytników małych ekranów

Aplikacja Kindle i aplikacja Google Play Books są dostępne zarówno na Androida, jak i iOS. Niestety, Apple Books jest wyłącznie na iOS. Dzięki za to, Apple.

Tak więc od razu Apple przegrywa w kwestii inkluzywności. Użytkownicy Androida mogą porównywać tylko Play Books i aplikację Kindle. Ale jeśli masz iPhone’a, wszystkie trzy mają zastosowanie. Oto 7 czynników, które braliśmy pod uwagę:

1. Bezpłatny katalog i rynek

Jako niezamożny starszy pan, im więcej darmowych książek będę miał dostęp, tym lepiej, zwłaszcza jeśli będą to dzieła klasyczne (jestem wielkim fanem epoki wiktoriańskiej).

Apple Books ma sekcję „Top Free” w swoim „Book Store”, w której znajdują się setki darmowych tytułów. Jeśli poszukasz, możesz znaleźć kilkaset kolejnych darmowych książek. W rzeczywistości w niektórych krajach (np. w Indiach) darmowe książki to wszystko, co dostajesz. Apple nie zawarło umowy z dystrybutorami książek ani właścicielami praw autorskich w tych regionach. Ale w większości innych krajów Apple Books ma znaczny rynek. Jednak wśród tych trzech może być najmniejszy.

Google Play Books, które jest preinstalowane na urządzeniach z Androidem, ma znacznie większy internetowy rynek książek, który oferuje zarówno bezpłatne, jak i płatne książki. Między zakupem a rozpoczęciem czytania książki nie będziesz musiał czekać dłużej niż kilka sekund. A jest wystarczająco dużo bezpłatnych tytułów, abyś mógł czytać przez całe życie, nie wydając ani grosza.

Ale największa kolekcja e-booków znajduje się w aplikacji Kindle, dzięki Amazonowi, przynajmniej jeśli chodzi o ich zakup. Jeśli chcesz otrzymywać darmowe książki na Kindle, musisz wykupić subskrypcję Kindle Unlimited, która pozwala „pożyczyć” do 20 tytułów miesięcznie. Biorąc pod uwagę bezpłatną dostępność tysięcy książek na Apple Books i Play Books, Kindle traci tutaj punkt, nawet jeśli zyskuje na froncie dostępności.

2. Obsługa formatu (szczególnie EPUB)

Teraz, jeśli książka nie jest dostępna za darmo lub w ogóle, jest to znak elastycznej i wszechstronnej aplikacji, która pozwala na przesyłanie książek pobranych z innego źródła. Wymaga to obsługi zewnętrznych formatów plików, takich jak EPUB, PDF, AZW, MOBI itp. Ponieważ EPUB jest najpopularniejszym formatem e-booków, obsługa tego formatu jest koniecznością.

Tutaj idealnie sprawdzają się rodzime aplikacje – Play Books i Apple Books. Nie znalazłem nic prostszego niż pobranie książki w formacie EPUB i po prostu otwarcie jej w jednej z tych aplikacji, aby zacząć ją czytać.

Chociaż Kindle obsługuje EPUB, plik będzie musiał zostać wysłany do urządzenia za pomocą usługi Wyślij do Kindle. Po sformatowaniu i przesłaniu do aplikacji Kindle, plik zostanie przesłany w formacie KFX lub AZW zgodnym z Kindle. Skorzystanie z funkcji Wyślij do Kindle nie zajmuje dużo czasu i można to zrobić również za pomocą smartfona, ale jest to dodatkowy krok, który może skomplikować i opóźnić proces. Oczywiście nie jest to w żadnym wypadku czynnik decydujący, ale jest to godny uwagi punkt, który przeszkadza w łatwości użytkowania Kindle.

Pobieranie książek w formacie EPUB to najtańszy i najszybszy sposób na czytanie e-booków. Dlatego też konieczność oczekiwania na prawidłowy formatowanie i synchronizację pliku EPUB uniemożliwia mi korzystanie z Kindle’a jako głównej aplikacji do czytania.

3. Słowniki, zakładki, notatki i inne udogodnienia

Jeśli chodzi o wyszukiwanie słów, nic nie przebije prostej, ale eleganckiej funkcji długiego naciśnięcia słowa i sprawdzenia jego znaczenia. Zarówno Play Books, jak i aplikacja Kindle radzą sobie z tym doskonale (choć bardziej wolę schludność Play Books).

Ale zastanawiające jest, dlaczego ta sama funkcja wymaga nie mniej niż 2 różnych stuknięć (długie naciśnięcie słowa, a następnie stuknięcie „Sprawdź w górę”). Mówię nie mniej niż, ponieważ jeśli nie naciśniesz słowa wystarczająco długo, możesz musieć stuknąć je ponownie, aby uzyskać opcje nakładki.

Owszem, karta słownika wygląda najlepiej i oferuje wiele sposobów zrozumienia znaczenia. Ale Apple nie ułatwia dostępu do niej.

Dla niektórych osób może to nie być problemem. Dla mnie jednak szybkie sprawdzenie robi różnicę, choć niewielką.

Na szczęście Apple nie odstaje zbytnio od reszty, jeśli chodzi o dodawanie zakładek i robienie notatek. Jeśli chodzi o adnotacje i przeglądanie adnotacji, wszystkie trzy aplikacje pozwalają na to z łatwością. Ale Apple Books traci na jednym froncie – nie pozwala na ich udostępnianie ani eksportowanie, podczas gdy Play Books i aplikacja Kindle tak. Ponownie, to nie jest ogromna strata. Ale pomaga, zwłaszcza gdy prowadzisz badania.

4. Doświadczenie czytelnicze

Teraz może się wydawać, że krytykuję Apple Books. Ale nie da się zaprzeczyć, że zapewnia jedno z najlepszych doświadczeń czytelniczych. Wszystko, od zawijania stron po konfigurowalną czcionkę, czytanie w Apple Books to rozkosz. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych, które bardziej skupiają się na dostępności funkcji, pojedyncze stuknięcie ekranu podczas czytania nie wytrąca Cię ze strony w Apple Books. Opcje menu po prostu cicho pojawiają się na marginesach, więc jest mniejsze prawdopodobieństwo, że zostaniesz wyciągnięty ze swojej bańki czytelniczej.

Obraz: Apple Books

Jednak pomiędzy Play Books i Kindle wolę to pierwsze. Ale równie dobrze można by argumentować za drugim. Moim zdaniem Play Books jest nieco bardziej płynne.

Obraz: Play Books

5. Funkcje wspomagające czytanie

Są to funkcje peryferyjne, w tym wyszukiwanie książek, spis treści, zmiana czcionki itp. Niewiele różni te trzy aplikacje do czytania na tym froncie. Ale Apple Books nieznacznie wyprzedza, ponieważ pozwala wybrać niestandardowe czcionki i dyktować takie rzeczy, jak odstępy między wierszami, marginesy, odstępy między wyrazami itp. Chociaż wstępnie ustawione opcje czcionek będą wystarczające dla większości, posiadanie szerokiej kontroli nad tym, jak słowa pojawiają się na ekranie, jest miłym akcentem ze strony Apple.

Apple Books pozwala również na ustalenie celów czytelniczych (które można śledzić na pierwszy rzut oka za pomocą prostego widżetu), podczas gdy aplikacja Kindle zapewnia wgląd w czytanie. Play Books nie radzi sobie dobrze w tym dziale.

6. Funkcje ułatwień dostępu (czytanie na głos)

Technologia zamiany tekstu na mowę posunęła się tak daleko, że nawet aplikacje do czytania książek mogą z niej korzystać. Choć trudno byłoby porównać narrację z rzeczywistym wykonaniem audiobooka, funkcja Read Aloud sprawia, że ​​ludzie o wiele łatwiej wciągają się w książki – i to wszystko za darmo.

Mimo to, spośród tych trzech, tylko Play Books ma tę funkcję. Natywna aplikacja do czytania książek Google pozwala „czytać na głos” dowolną książkę, nawet jeśli jest załadowana z boku. A jeśli masz połączenie z internetem, możesz włączyć funkcję „Bardziej naturalny głos czytania”, aby uzyskać bardziej autentyczną narrację (porównywalną ze średnią książką audio, choć bez żadnych elementów sterujących multimediami).

Na Kindle nie ma takiej funkcji ułatwień dostępu. Możesz użyć „Immersion Reading”, gdzie możesz czytać i słuchać książki razem, ale będziesz potrzebować zarówno e-booka, jak i audiobooka.

Obraz: Amazon

Podobnie cierpi Apple Books. Umożliwia pobieranie audiobooków, ale nie ma bezpłatnej funkcji „Read Aloud”. W Apple Books możesz spróbować użyć funkcji „Spoken Content” iPhone’a jako alternatywy. Ale po prostu nie działa ona tak dobrze, jak wbudowana funkcja czytania na głos, jak w Play Books.

Ale Kindle i Apple Books nie są całkowicie pozbawione własnych sztuczek. „Word Runner” Kindle’a i „Line Guide” Apple Book to funkcje, które pomagają Ci się skoncentrować i lepiej skupić na słowach. Jedyną główną różnicą między nimi jest to, że Word Runner wyświetla tekst słowo po słowie (z regulowaną prędkością), podczas gdy Line Guide pozwala Ci się skoncentrować wiersz po wierszu.

Możesz zdecydować, która z tych trzech funkcji ułatwień dostępu spełnia Twoje potrzeby. Większość ludzi nie będzie się nimi przejmować. Ale dla tych, którzy się przejmują, wybór staje się łatwiejszy.

7. Zgodność urządzenia

Chociaż starałem się ograniczyć porównanie do aplikacji na smartfony, przełączanie się między urządzeniami i ekranami musi mieć wpływ na wybór. Jeśli chodzi o Apple Books, jest on ograniczony tylko do urządzeń Apple.

Play Books jest dostępny bezpłatnie na większości platform, w tym w sieci, więc nie ma tu żadnych wątpliwości. A jeśli chodzi o Kindle, cóż, jest również dostępny na większości platform, w tym w sieci, czytniku Kindle (oczywiście), a teraz nawet na rowerach Peloton.

Obraz: Amazon

Werdykt

Jeśli dotarłeś aż tutaj, wiesz, że nie ma aplikacji, która byłaby wyraźnym zwycięzcą we wszystkich działach. Tam, gdzie Play Books błyszczy, Kindle rozczarowuje. Tam, gdzie Kindle jest na prowadzeniu, Apple Books zostaje w tyle. A tam, gdzie Apple góruje, pozostałe dwa są w tyle.

Ostatecznie to od Ciebie zależy, które funkcje są Ci potrzebne do czytania, a z których możesz zrezygnować.

Jeśli chodzi o moje osobiste nawyki czytelnicze, jeśli jeszcze nie zgadłeś, to Play Books jest moim ulubionym czytnikiem e-booków. Przede wszystkim dlatego, że pozwala mi błyskawicznie przesyłać pliki EPUB, jest bezpłatny na wszystkich urządzeniach, ma szybki dostęp do słownika, adnotacji i zapewnia wszechstronne doświadczenie czytelnicze, które nie jest takie złe. Byłoby miło, gdybym mógł wyznaczać cele czytelnicze, jak w Apple Books, lub mieć funkcję Kindle’a „Immersion Reading”. Ale hej! Nie możesz mieć wszystkiego, prawda? Chyba że masz wszystkie trzy aplikacje, w takim przypadku nie kłaniasz się nikomu.

Może spróbuj poeksperymentować sam i zobacz, która opcja najbardziej Ci odpowiada.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *